Bellum nomna - Marek Tomasik

Podziel się:

ANTOLOGIA 4 - Rubieże Rzeczywistości, czyta Reda Haddad

 

Na Bibbibliotekarium antologia 4liotekarium prezentujemy opowiadanie Bellum nomn, autorstwa Marka Tomasika.

Antologia jest plonem kolejnego, czwartego konkursu literackiego ogłoszonego przez wydawnictwo Bibliotekarium.

Tym razem tematy przewodnie to: Kwantomatyka, Imiona wojny i Archaiczny klimat jutra.

 

 

 


Fragment opowiadania:

Bellum nomna - Marek Tomasik

Nowojorski Departament Policji, 28 Posterunek, późny poranek
– Czy pani wie, dlaczego została zatrzymana? – zapytał detektyw.
– Podejrzewam, że ma to związek z wczorajszym wydarzeniem – odpowiedziała przesłuchiwana, uśmiechając się niewinnie.
– Dokładnie. – Policjant przełknął ślinę, z trudem odrywając wzrok od ponętnego dekoltu rozmówczyni. Prawica wystrzeliła ku kołnierzowi koszuli. Dwoma palcami rozpiął najwyższy guzik i poluzował krawat. Nagle zrobiło mu się gorąco. – Musimy ustalić pani rolę w tym zamieszaniu…
– Moją rolę? Przecież ja tylko tam stałam. – Kobieta miała bardzo przyjemny, miękki głos. Można by określić go słowem: anielski. – Po prostu zjawiłam się w złym miejscu o złym czasie.
– To się dopiero okaże – stwierdził stróż prawa. Czuł, że poci się pod pachami, a to zwiastowało pot na plecach, szyi, stopach… W tej chwili oddałby wszystko za szklaneczkę whisky; burbona; wódki nawet taniego winiacza. Czegokolwiek… – Pani godność? – Spojrzał w bok na prostokątne weneckie lustro, za którym znajdowali się jego koledzy. Nie mogli przecież przepuścić takiej okazji.
– Wszystko jest w dowodzie – mruknęła beznamiętnie, jednak jej zielone oczy zdradzały rozbawienie. – Annan Badb Macha, może pan sprawdzić. Przynajmniej w Irlandii tak na mnie wołali.
Na stole, przy którym siedzieli, leżał notatnik detektywa wraz z długopisem. Obok rozbebeszona torebka należąca do zatrzymanej. Nie było w niej niczego podejrzanego, a przynajmniej tak uznał śledczy. Szminka, grzebień, inne przybory do makijażu, telefon oraz portfel, z którego delikatnie wystawał plastikowy dokument.
– Przepraszam na moment – rzucił policjant. Poderwał się z krzesła i wyszedł na zewnątrz. W małym korytarzyku stał baniak z wodą. Rzucił się ku niemu. Plastikowy kubeczek wypełnił do pełna po czym niemal jednym haustem wypił zimny płyn. Westchnął głośno. Przetarł usta i czoło. Cofnął się kilka kroków i otworzył drzwi do pomieszczenia po drugiej stronie pokoju przesłuchań.
W środku stało sześciu mężczyzn, głośno komentujących to, co widzieli.
– Widzieliście, jakie ma nogi? Patrz, jak nimi teraz zamiata. –
Detektyw Hole zwrócił się do stojącego najbliżej towarzysza.
– Nogi nogami, ale te rude loki... – Nawet kapitan Murdoch nie omieszkał wziąć udziału w tym tandetnym przedstawieniu. – Skąd żeście ją wytrzasnęli?
– Du Bois, coś się tak zbłaźnił? – bąknął sierżant Murgreit.
– Pewnie dawno żeś takiej dupy nie widział i zabrakło ci języka w gębie?
– Mnie by języka nie zabrakło – szepnął ktoś z tyłu salki, wzbudzając lubieżny rechot grupy. Tylko detektyw Du Bois się nie śmiał.
– Szefie, nie wiem czy dam radę – zaczął. – Źle się czuję. Nie wiem czy to jakeś zatrucie czy coś.
– Ja ci dam zatrucie – warknął Murdoch. – Trzeba było tyle nie chlać. Do roboty i nie pieprzyć mi tu głupot.
– Jakby co, to mogę cię zastąpić – mruknął Hole.
Detektyw poczuł się, jakby smagnął go ktoś biczem.
„Po moim trupie” – pomyślał.
– Dobra, jakoś to będzie – szepnął do siebie. – Wracam – dodał głośniej.
– No, darmozjady – rzekł kapitan. – Wyjazd mi stąd.
Du Bois wyszedł pierwszy. Za nim parę innych osób. Już miał wrócić do pokoju przesłuchań, gdy przyszło mu coś do głowy. Zawrócił do baniaka z wodą. Napełnił dwa kubki i ruszył do pomieszczenia, gdzie przebywała ruda. Łokciem nacisnął na klamkę, europejskiego wzoru, barkiem popchnął drzwi, wszedł.
Podszedł do stolika, jedną wodę postawił przy swoim notatniku, drugą po stronie przesłuchiwanej...

 

Kliknij i POSŁUCHAJ całego OPOWIADANIA - Bellum nomna - Marek Tomasik - czyta Reda Haddad

 

REKLAMA:

 

Książkę można zamówić na bonito.pl lub bezpośrednio w naszym sklepie, księgarni: ksiegarnia.bibliotekarium.pl

 

Antologia jest dostępna w dwóch różnych okładkach. Przy zamówieniu prosimy o przesłanie wiadomości, która okładka ma być wysłana.

KUP książkę tu...


POSŁUCHAJ RADIA NA ŻYWO:



REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Bibliotekarium
#bookradio #opowiadania #fantastyka #rubieże rzeczywistości #bibliotekarium #Reda Haddad #bookradio.pl #antologia #Kwantomatyka #Imiona wojny #Archaiczny klimat jutra #Marek Tomasik

Więcej tematów: