ANTOLOGIA 4 - Rubieże Rzeczywistości, czyta Reda Haddad
Na Bibliotekarium prezentujemy opowiadanie Poproszę obydwa lub nic, autorstwa Kingi Bągard.
Antologia jest plonem kolejnego, czwartego konkursu literackiego ogłoszonego przez wydawnictwo Bibliotekarium.
Tym razem tematy przewodnie to: Kwantomatyka, Imiona wojny i Archaiczny klimat jutra.
Fragment opowiadania:
Poproszę obydwa lub nic - Kinga Bągard
Odkąd Mei sięgała pamięcią, jej rodzice nie dogadywali się zbyt dobrze. Nie kłócili się jednak i nie obrzucali obelgami – to był raczej cichy, toczący się latami konflikt, którego obydwoje zdawali się unikać, omijając siebie nawzajem. Matka była wiecznie zajęta i palców jednej ręki starczyłoby do policzenia wszystkich dni, które przez czas trwania małżeństwa spędziła w całości w domu.
Zwykle to ojcu przypadało w udziale zajmowanie się małą Mei: codziennie odbierał ją ze szkoły, przygotowywał posiłki i upewniał się, że ma odrobione lekcje. Często też bawili się razem, a Mei ze wszystkich wspólnych rozrywek najbardziej lubiła budowanie domu z krzeseł, koców i ręczników. Nie przepadała jedynie za momentami, w których nagle orientowała się, że kontynuuje zabawę w pojedynkę…
Gdzieś z zakamarków pamięci potrafiła wygrzebać powolnie wstępujące w nią zrozumienie dla panującej sytuacji. Ojciec pracował każdego dnia do późna, a resztę czasu poświęcał opiece nad córką. Gdy więc od czasu do czasu znajdował moment, w którym był pewien, że jest pochłonięta zabawą, oddalał się, by odpocząć
samotnie w fotelu po drugiej stronie pokoju. Potrafił tak siedzieć godzinami, zanurzony we własnych myślach, wyczerpany i zgarbiony nad drewnianymi modelami, które niekiedy składał.
Czasem przychodziła do niego i po cichu obserwowała, jak raz po raz mruży zmęczone oczy. Przyglądała mu się z uwagą i podziwiała jego absolutne skupienie. Lubiła też, gdy opowiadał w międzyczasie o przeznaczeniu konkretnych części modeli i sposobie poprawnego ich łączenia. Szybko jednak zauważyła, że gdy to robił,
tracił część zamyślenia, na które przecież tak uwielbiała patrzeć.
Mała Mei miała więc wybór: czy podglądać tatę po cichu, stapiając się z otoczeniem, czy zaprosić do dyskusji, wyrywając go z zadumy. Obydwa doświadczenia były dla niej cenne i marzyła często, by dało się je przeżyć jednocześnie. Marzyła, bawiąc się w cieple małego domku, z dala od taty, siedząc pod udającym dach białym puszystym kocem. Zupełnie tak, jakby ten mógł ochronić ją przed rzeczywistością, w której należało dokonywać wyborów – choć oczywiście wtedy tak jeszcze o tym nie myślała...
Kliknij i POSŁUCHAJ całego OPOWIADANIA - Poproszę obydwa lub nic - Kinga Bągard - czyta Reda Haddad
Książkę można zamówić na bonito.pl lub bezpośrednio w naszym sklepie, księgarni: ksiegarnia.bibliotekarium.pl
Antologia jest dostępna w dwóch różnych okładkach. Przy zamówieniu prosimy o przesłanie wiadomości, która okładka ma być wysłana.
POSŁUCHAJ RADIA NA ŻYWO: