Last Christmas - Marek Tomasik

Podziel się:
Last Christmas - Marek Tomasik

Rubieże Rzeczywistości 3 czyta Reda Haddad

 

Na Bibliotekarium prezentujemy opowiadanie Last Christmas, autorstwa Marka Tomasika.

Antologia jest plonem kolejnego 3 już konkursu literackiego ogłoszonego przez wydawnictwo Bibliotekarium. Trzy tematy wiodące: "Kurier z przyszłości" - 17 opowiadań, "Archipelagi nieba" - 11 opowiadań i "Diabelska biblioteka" - 9 opowiadań. Razem do wysłuchania i przeczytania macie Państwo 37 opowiadań. Słowo wstępne Wiktora Żwikiewicza i Marka Żelkowskiego.


 

 

 


Fragment opowiadania:

Last Christmas - Marek Tomasik

Dwudziestego czwartego grudnia, Wigilia Bożego Narodzenia. Malutka wieś w południowo wschodniej części Mazowsza.

     W okolicach godziny siedemnastej, rodzina Nowaków zasiadła do ostatniej wieczerzy. Jak co roku ustawili na środku salonu duży stół i  nakryli go, zgodnie z  tradycją. Pod białym obrusem leżały spore ilości siana, a  przedpotopowa, kryształowa zastawa migotała odbijając mocne światło z żyrandola. Całości dopełniły ceramiczne talerze i wazy, prezent ślubny gospodarzy. Głowa rodziny, Józef Nowak, powiódł wzrokiem po zebranej rodzinie; matce Genowefie, żonie Danucie, synu Piotrze i  córce Martynie. Gdy skupił uwagę wszystkich na swojej osobie, skinął głową dając znak do rozpoczęcia wigilii. Uczynili znak krzyża i odmówili modlitwę. Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario i tyle... w tym roku krócej niż zwykle. Stali przez dłuższą chwilę nad zastawionym stołem. Był barszcz z uszkami, kapusta z grochem, pierogi z kapustą, kompot ze śliwek, karp w galarecie oraz kilka innych. Tak pokaźnej wieczerzy ten dom jeszcze nie widział, choć nie klepali biedy. Oczywiście pozostawiono jedno wolne miejsce przy stole, jak nakazywała tradycja.

     „Gdyby dziodek żuł, to by powidzioł, ze starcy rybo, kapusto, komput i racuchy, za resztę robiłyby sól, cukier, piprz i tak dalej” – pomyślał Józef Nowak. „Lepij dla niego, że nie dożuł dzisiajszych czasów”.

     – No stary, Pismo weź – mruknęła małżonka, trącając męża łokciem. Machinalnie sięgnął po wolumin, otworzył na zaznaczonej wcześniej stronie.

     – W ogóle jest sens? – szepnął Piotr.

     – Co tam mruczys, Pioter? – syknęła babcia, patrząc na niego z ukosa.

     – „Ewangelio... według świętego Mateusza, Narodziny Jezusa...” – zaczął czytać ojciec, najpoprawniej jak potrafił.

     „I na co nam to było” – pomyślała Martyna.

     Gospodarz szybko uwinął się z  przeczytaniem fragmentu Biblii, który wszyscy doskonale znali. Odszedł od stołu, by odłożyć Pismo Święte na półkę. Powrócił z  opłatkiem wielkości koperty. Zbliżył się do małżonki, wyciągnął ku niej rękę z symboliczną eucharystią. Ścisnęła ją palcami prawej dłoni, nie łamiąc jej jeszcze. Zadarła głowę do góry, by spojrzeć mu w oczy, czekała na słowa męża. Te przez dłuższą chwilę nie nadchodziły...

 

Kliknij i POSŁUCHAJ całego OPOWIADANIA - Last Christmas - Marek Tomasik- czyta Reda Haddad

 

REKLAMA:

 

Książkę można zamówić na bonito.pl lub bezpośrednio w naszym sklepie, księgarni: ksiegarnia.bibliotekarium.pl

 

Antologia 2 jest dostępna w dwóch różnych okładkach. Przy zamówieniu prosimy o przesłanie wiadomości, która okładka ma być wysłana.

KUP książkę tu...


POSŁUCHAJ RADIA NA ŻYWO:



REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Bibliotekarium
#bookradio #opowiadania #fantastyka #rubieże rzeczywistości #bibliotekarium #Reda Haddad #antologia #bookradio.pl #Marek Tomasik #Kurier z przyszłości #Archipelagi nieba #Diabelska biblioteka

Więcej tematów: