Rubieże Rzeczywistości 2 czyta Reda Haddad
Na Bibliotekarium prezentujemy opowiadanie ANOMALIA, autorstwa Dariusza Kraszewskiego.
Antologia jest plonem kolejnego konkursu literackiego ogłoszonego przez wydawnictwo Bibliotekarium. Trzdziestu trzech autorów, czterdzieści dziewięć opowiadań, trzy tematy wiodące: „Poszukiwacz snów” (opowiadania), „Nowy, wspaniały człowiek” (shorty), „Zegarmistrz świata” (shorty), słowo wstępne Wiktora Żwikiewicza i Marka Żelkowskiego. Ciekawostką jest możliwość wybrania przez kupującego jednej z dwóch okładek.
Fragment opowiadania:
Anomalia - Dariusz Kraszewski
Kierowana niewidzialną ręką, zaprzężona w cztery konie kareta zatrzymała się na podjeździe karczmy. Z pojazdu wysiadł dobrze wyglądający, choć niemłody już mężczyzna. Jego nienaganny ubiór i pewny siebie chód jednoznacznie wskazywały na to, że wywodzi się z wyższych sfer. Człowiek ów przeszedł szybkim krokiem przez grząskie, błotniste podwórze karczmy, po czym pchnął prowadzące do środka drzwi. Bijące z wnętrza ciepło uderzyło go w twarz. Byłoby to nawet przyjemne, gdyby nie mieszanina zapachów, od której aż zakręciło mu się w głowie.
– Witam, witam wielmożnego pana. – Otyły karczmarz przekrzykiwał panujący w izbie harmider, kłaniając się nisko.
– Czy znajdzie się dla mnie jakiś pokój i strawa? – spytał nowo przybyły.
– Ależ oczywiście, panie Orlof, dla pana zawsze. Proszę spocząć – mówiąc to karczmarz wskazał stojący pod ścianą stolik. – Zaraz podam kolację, a mojej żonie każę przygotować pokój.
– Dobrze. I niech ktoś zajmie się moim bagażem.
– Moi synowie zaraz wniosą pańskie kufry.
– Mam tylko jeden – oznajmił Orlof, po czym zajął miejsce przy wskazanym przez karczmarza stoliku.
W pomieszczeniu panował gwar będący typową dla tego typu przybytku kakofonią odgłosów konsumpcji i pijackiego bełkotu. Czekając na posiłek, Orlof przyglądał się, jak zawsze, otaczającym go ludziom. Nie wyglądali na zadowolonych z życia, raczej na umęczonych ciężką pracą wieśniaków bez perspektyw na poprawę swojego bytu. Świat, w którym przyszło im wegetować nie był idealny, ale taki właśnie miał być. Siermiężny i trywialny, aż do bólu. Twórcom symulacji chodziło o to, aby pogrążone we śnie umysły, brutalnie doświadczały wszystkimi zmysłami pozorowanej fizyczności. Za każdym razem, gdy tworzono środowiska zbyt sielankowe, śpiący popadali w marazm lub po prostu tracili zmysły. Czasem zdarzało się, że któryś z zahibernowanych przejmował kontrolę nad częścią wirtualnego świata, tworząc swój własny. Możliwe, że tak było i tym razem. Celem rekonesansu Orlofa było właśnie namierzenie takiej anomalii.
Siedząc przy pustym stole przysłuchiwał się prowadzonym dookoła rozmowom. Często w ten właśnie sposób dowiadywał się o nieprawidłowościach w działaniu symulacji. Interesowały go szczególnie dziwne, nietypowe zdarzenia, takie jak wizyty duchów czy błędne ognie na polach. Tego typu zjawiska paranormalne świadczyły zwykle o błędach w programie, które należało niezwłocznie skorygować. W przeciwnym razie, cała misterna struktura stworzonego przez animatorów świata mogła rozpaść się jak domek z kart...
Kliknij i POSŁUCHAJ całego OPOWIADANIA - Anomalia - Dariusz Kraszewski - czyta Reda Haddad
Książkę można zamówić na bonito.pl lub bezpośrednio w naszym sklepie, księgarni: ksiegarnia.bibliotekarium.pl
Antologia jest dostępna w dwóch różnych okładkach. Przy zamówieniu prosimy o przesłanie wiadomości, która okładka ma być wysłana.
POSŁUCHAJ RADIA NA ŻYWO: