O człowieku, który chciał zabić sen - Marek Kolender

Podziel się:
O człowieku, który chciał zabić sen - Marek Kolender

Rubieże Rzeczywistości 2 czyta Reda Haddad

 

Na Bibliotekarium prezentujemy opowiadanie O człowieku, który chciał zabić sen, autorstwa Marka Kolendera.

Antologia jest plonem kolejnego konkursu literackiego ogłoszonego przez wydawnictwo Bibliotekarium. Trzdziestu trzech autorów, czterdzieści dziewięć opowiadań, trzy tematy wiodące: „Poszukiwacz snów” (opowiadania), „Nowy, wspaniały człowiek” (shorty), „Zegarmistrz świata” (shorty), słowo wstępne Wiktora Żwikiewicza i Marka Żelkowskiego. Ciekawostką jest możliwość wybrania przez kupującego jednej z dwóch okładek.

 


Fragment opowiadania:

O człowieku, który chciał zabić sen - Marek Kolender

    Ikelos otworzył oczy. Nowy dzień, jak każdy poprzedni, nie przyniósł ukojenia. Ktoś go zranił, a  on leżał we własnej krwi. Nie żywy, nie martwy, lecz jakby dryfował gdzieś pomiędzy. Zawieszony. Miał otwarte oczy. Po jednym chodziła mucha.

     Tak to sobie wyobrażał.

     Poranki były najgorsze. Nie chodziło o to, że budził się gdzieś na pustych, zimnych stepach, lecz o to, że sam miał w sobie taki step. Przynajmniej od czasu, gdy ścięto drzewo jego życia.

     Przychodziła do niego w snach. Kochał je i nienawidził zarazem. Z każdym kolejnym tracił jej pierwotną wizję. Coraz trudniej było mu wyobrazić sobie jej twarz, oczy – zwierciadło duszy. Wystarczyły mu oczy. Tylko oczy…

     Zapomnienie jednak chciało zabrać mu i to.

     Dlatego właśnie wyruszył na tę wyprawę – dręczyły go sny i  wspomnienia. Czuł, że musi zrobić krok w  jedną lub w  drugą stronę. Chciał odzyskać swoje sny lub całkiem je utracić. Nie mógł już dłużej żyć pomiędzy.

     Podniósł się z  ziemi rozcierając obolałe ciało. Rozwinął płaszcz służący za poduszkę i  zarzucił go na ramiona. Siedział w ciszy, do której zdążył się już przyzwyczaić. Posilił się i ruszył w dalszą drogę. Wiedział, że już niedługo na horyzoncie powinny zamajaczyć góry. Gdzieś tam był on – Kamień Snów, który mógł mu dać wszystko. A choć tylko w snach, to Ikelos o niczym więcej nie marzył.

     Szedł, za towarzysza mając jedynie muła. Handlarz wychwalał zwierzę pod niebiosa. Twierdził, że muł to najlepszy środek trans- 308 Poszukiwacz snów portu dla kogoś, kto wybiera się w góry. Teraz bałby się zapytać o najgorszy.

     Wędrował przed siebie uparcie, kierując się tam, skąd dobiegał zew kamienia.

     Gdy słońce, blade, jakby bało się mocniej zaświecić, stało wysoko na niebie, zatrzymał się, żeby coś zjeść. Rozpalił ognisko i zawiesił nad nim mięso. Czekając, aż zacznie skwierczeć od tłuszczu kapiącego z soczystego mięsa, a w powietrzu rozniesie się zapach pieczystego, przetrząsnął zawartość bagaży. I wtedy je zobaczył.

     „Zapiski” Thorna Zurenfilla. Tytuł tej książki był chyba najskromniejszą rzeczą, jaką autor zrobił w życiu – był chełpliwy, ale też miał się czym chwalić. To on pierwszy tak dokładnie opisał Archipelagi Nieba. Tę nietypową nazwę dla łańcucha górskiego wyjaśnił tak: Wzniesienia te sięgają szczytami ponad chmury. Na górze wygląda to tak, jakbyś stał na wyspie, a twoje stopy podmywały białe fale...

 

Kliknij i POSŁUCHAJ całego OPOWIADANIA - O człowieku, który chciał zabić sen - Marek Kolender - czyta Reda Haddad

 

REKLAMA:

 

Książkę można zamówić na bonito.pl lub bezpośrednio w naszym sklepie, księgarni: ksiegarnia.bibliotekarium.pl

 

Antologia jest dostępna w dwóch różnych okładkach. Przy zamówieniu prosimy o przesłanie wiadomości, która okładka ma być wysłana.

KUP książkę tu...


POSŁUCHAJ RADIA NA ŻYWO:



REKLAMA:
REKLAMA:
#bookradio #opowiadania #fantastyka #rubieże rzeczywistości #bibliotekarium #Reda Haddad #antologia #bookradio.pl #Marek Kolender

Więcej tematów: